poniedziałek, 20 czerwca 2011

ilestamdnidowyjazduowielezamalo.

party weekend level completed.
teraz czas na odpoczynek, rozmyslonka, kawe i glee w lozku.

przeraza mnie fakt, ze dni uciekaja tak szybko, ze niektore twarze widze po raz ostatni na najblizszy rok,
ze przeciez nie zdaze sie z wszystkimi pozegnac, przytulic, powiedziec 'do zobaczenia'.
teraz kazdy dzien wydaje sie byc czyms wyjatkowym, kazde spotkanie, wypad, impreza wydaja sie niezapomniane.
a przeciez ja nie umre, nie zagine, nie strace calkowicie kontaktu ze swiatem! nie czeka mnie wyjazd na drugi koniec swiata, ani tez co gorsza nie walcze z ciezka choroba. bede tylko 1051 km od Katowic. tylko, albo moze i az..

trzeba tylko wdrapac sie na szczyt. wytrwac do konca lipca.
potem bedzie juz z gorki. potem wszystko sama ogarne.
bo przeciez slabych dopinguje strach, a silnych nadzieja <3

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz