czwartek, 11 sierpnia 2011

choć nieraz los kazał nam w przepaść skakać, my nauczyliśmy się latać

Mówi sie,ze tesknota wzmaga milosc,ale nikt nie pomyslal,co sie dzieje,gdy ktos juz kocha za mocno.. niewiele razy szczerze tesknilam,niewiele razy za kims plakalam,ale ten wyjazd,ta przygoda,uczy.nie tylko odpowiedzialnosci wi samodzielnosci,ale także umiejętności kochania na odleglosc.
Tak naprawde,nie ma dnia,kiedy nie myslalabym o rodzinie,przyjaciolach czy znajomych. Brakuje ich tu,gdy nie ma sie co z soba zrobic popolupopoludniu,czy wieczorem. Nie ma osoby,do ktorej moznaby sie przytulic,wyplakac,wygadac,opowiedziec śmieszna historię,jak to zaproponowałas Hosttacie,zeby bagietke zostawil sobote na noc,po czym stwierdzilas na glos,ze bardziej przyda sie ona hostmamie.
W dodatku pogoda sprzyja.melancholii i nicnierobieniu,a przeciez nie po to tu przyjechalam. Zasnelam wczoraj na ziemi rozwiazujac sudoku i gdy obudzilam sie po 2.5godzinach nie wiedziałam kim jestem,gdzie jestem ani co tu robie.. szkoda,ze pobudka byla o 21.30 i nie bardzo mialam co z soba zrobic.
'Kiedy Was nie ma to jakby nagle zabraklo w moim zyciu muzyki..
[..]moi przyjaciele badzcie zawsze ze mna'
Na pocieszenie pare nowych fotek aka adzik najlepszy fotograf htc.







poniedziałek, 8 sierpnia 2011

bez laptopa, ale nie po to ma się polskich przyjaciół...


Kolejne dni mijaja jakby chcialy,a wieczorem nie mogly. Weekend był dosc przytlaczajacy, bo nie bardzo mialam co z soba zrobic. Olga poszukuje nowej rodziny,a ja poki co nie mam mięsiecznego biletu,poniewaz 13 jedziemy do Francji <omatkoboska12godzinwauciezluca>.  Rodzina dalej bez zarzutu,choc dzis mlody ma bardzo zly.humor i ciezko nam go udobruchac, biorac pod uwagę wszelkie plusy i minusy i tak jestem na ogromnym plusie.
Wczoraj wiec w przypływie goryczy i zlosci wybralam sie na samotny spacer noca po Aldingen. Przechodzac przez cmentarz i sluchajac Slonia mialam dosc czarne wizje. Ale skonczylam siedzac 2 godziny na skejtparku o tej godzinie calkiem opuszczonym.
Wtedy spotkala mnie jedna z najlepszych chwil tutaj-zadzwonil Aleks i zmarnowal na mnie całą karte. Wreszcie mialam sie donu wygadac i moglam usłyszeć polski. Bylo.mi to bardzo potrzebne.
Dziś opycham sie do rzygańska czekolada i kawa.
Sciskam mocniutko wasze rasie i dodaje pare slitfoci.






wrzuciwszy - szwajdzieńsko. 

poniedziałek, 1 sierpnia 2011

mam wrazenie,ze z minuty na minute umiem coraz wiecej.60 km ode mnie w Konstanz jest Kasia.bardzo fajnie;)
dzisiejszy dzien minal na grach planszowych,tenisie,ping pongu,wspinaczkach po drzewach i w domku na drzewie.
na dzis do zapamietania:
1.nie jemy chleba tylko francuskie bagietki.
2.pogoda we Francji jest zawsze besser.
3.do obiadu wypija sie całe wino,do kolacji polowe (na osobe!)
4.Niklas ma laskotki wszedzie,nie nalezy go dotykac gdy Luca spi.
5.bilet dla uczniow jest 20euro tanszy.
6. du bist total dumm jest dobra odpowiedzia na wszystko.
7.telefon czasem sie rozladowuje a jackson umarl.
8.lazienka jest na lewo toaleta na prawo.
9.hostdaddy pyta tylko o pogode i dobre spanie.nie nauczyl sie zbyt wiele od 10 lat.
10.czuj sie jak w domu. xd ale segreguj smieci i zbieraj plastikowe butelki bo są na kaucje.

chcialam dorzucic Wam jakies foto ale nie umiem jeszcze na fonie.