piątek, 1 lipca 2011

1 lipca -> dni 28.

odebrane wyniki matur.
polski 61 mat 62 ang 90 niem 92 i rozsz 64
ustne pol 100 ang 90 niem 95 i rozsz 90.
te magiczne liczby w skrocie oznaczaja, ze jestem dojrzala.


we wtorek zapowiada sie wyjazd proprzyjacielski do Moszczenicy.
jaram sie tym okropnie,gdyby nie fakt,ze prawdopodobnie nie dostane kasy.
wczoraj ostra wojna z ojcem,czasem mam wrazenie,ze moznaby tego uniknac,gdyby choc probowal.
policzek parzy, oczy pieka, glowa boli. 
za soba mam nieprzespana noc,spedzona na wylewaniu lez w poduszke.
brawo Adziku, brawo!
a przeciez byl taki dobry dzien i tak pozytywny nastroj.
szybko sie zepsul.

28 dni do wyjazdu, a ja nie mam swiadomosci tego.
czas mi ucieka i nie umiem go dogonic. to wszystko jest takie trudne.


ostatnimi czasy chcialam Wam sie pochwalic moja nowa torba, jaka sobie kupilam przed wyjazdem..
kupilam ja razem z butkami, ale buty po wczorajszej ulewie nadaja sie do wykrecania.


2 komentarze: