poniedziałek, 10 października 2011

krotko i zdjeciowo

Hejoszka.
Chcialam juz wczoraj uraczyc Was paroma fotencjami, ktore dalam rade zrobic w Konstanz, ale skonczylo sie na tym, ze nie bardzo dzialal mi blogger, totez zmeczona odpuscilam
.
3 x K uwazam za niesamowicie udane.
Kasia - osoba, z ktora dogadalam sie od pierwszego momentu, wreszcie znalazlam kogos, kto czuje sie tak jak ja, rozumie, co do niego mowie i przede wszystkim chce sluchac. wreszcie poznalam kogos, kto nie mysli tylko o siedzeniu w domu i sztrykowaniu, ale chce wyjscc do ludzi, zabawic sie i miec fun.
Konstanz- mimo wielkosci jaka posiada, nie znalazlysmy tam w centrum zadnej dyskoteki, ale mimo to swietnie sie bawilysmy. Pub, w ktorym podawano najlepsze driny i pizze na dlugo zapadnie mi w pamieci, bo bylo naprawde fajnie.
Kombinacje- czyli jak gdzie co i kiedy. Ilosc pytan,ktore zadalysm sobie przez pol popoludnia byla wprost proporcjonalna do ilosci czasu spedzonego razem. A to nadalo niesamowitej spontanicznosci naszej wyprawie, co mi sie strasznie podobalo.

powrot do domu 22 godziny po wyjsciu, poszukiwanie imprezy w Konstanz, wypijanie miliona drinkow w pubie i piesze wedrowki przez granice zawsze spoko. i wlosi i polczesi tez spoko i volkswageny i rundki po konstanz i kreuzlingen autem i nawet oczekiwania w aucie pod dworcem na moj pociag.
lajk kurwa yt.


lista najlepszych drinow swiata, polecam!
jedne z drinow, ktore wypilysmy, a szczerze powiedziawszy wyprobowalysmy wiekszosc.
czyli jestem w dwoch miejscach naraz. Kasia bawi sie w stanie na granicy.
 a tak, zeby nie bylo, ze nie ma zadnych zdjec adzika, to macie tu adzika pro hipstera z ulubionym kubkiem.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz